piątek, 12 lutego 2010

Haczyk

Stoi w garażu. Pokrowiec szczelnie zakrywa cały motocykl. A śnieg pada i pada i nie chce przestać.


Wczoraj pomagałem dowieźć MZ'etke do mechanika. 


Dziwne. Przeprowadziłem ją tylko kilka metrów do przyczepy. 


Widok własnych rąk na kierownicy.


Haczyk zaskoczył.