sobota, 21 listopada 2009

Zabawkowy

Podobno jestem "zabawkowy". To znaczy, że lubię zabawki - tylko ich ceny się zmieniają.

Pamiętam miałem kiedyś takiego fajnego dużego, plastikowego żółwia ninja. Bardzo go lubiłem.

Mam teraz taką fajną zółtą Yamahe.

Faktycznie jestem "zabawkowy".

Dzisiaj trasa. Jakieś 230km od tankowania... może 250. Jakoś mi ten licznik w milach nie podpasował i przestałem go używać. Tzn na prędkościomierz patrzę ale powiem szczerze, że na motocyklu wydaje mi się ważniejsze kontrolowanie sytuacji niż świadomość ze się jedzie akurat teraz 65km/h. Lekki ruch ręki i na początku tej liczby jedynka wyskakuje.

Tak czy inaczej było fajnie. Kolejny temat do rozważenia to interkom - jednak dobrze by było mieć.

Zmieniono mi też dzisiaj klocki. Dwa komplety na dwie przednie tarcze. Widziałem też swój nowy wydech z Fazera 1000. Wersja lekko "przypalana w kolory tęczy ", czyli metal od temperatury niebiesko-żółty ale mam nadzieję, że kolorystycznie się dopasuje do Yamaszki.

Czuję się dotleniony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz